Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Day gecko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Day gecko. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 stycznia 2012

Look what I found!

0

(original post from 2nd October, 2011)
Look what I found in the emerald swift terrarium the other day! 
Patrzcie co ostatnio znalazłam w terrarium legwaników!
Looks like I can't get rid of my day geckos for good ;) I sold all of my Phelsuma madagascariensis in June and soon the tank was inhabited by emerald swifts. Despite the thorough redecoration, at least one egg survived. This little rascal was sitting on a leaf like he didn't care about anything. The swifts also didn't seem to care. I hate to isolate it. I'll wait a few more days, mybe another one will pop up. If not, I'll have to register and sell this one :(
Wygląda na to, że nie mogę uwolnić się od felsum madagaskarskich ;) Sprzedałam moją hodowlę w czerwcu i niedługo po tym w tym terrarium zamieszkały legwaniki malachitowe. Wygląda na to, że, pomimo remontu i reorganizacji terrarium, jakimś cudem uchowało się tam jajko. Maluszek siedział sobie na listku jak gdyby nigdy nic. Legwaniki też zdawały się nie zwracać na niego uwagi. Musiałam jednak go odizolować. Poczekam jeszcze kilka dni. Jeśli nie pojawi się żaden nowy, będę musiała tego zarejestrować i niestety sprzedać :(
Damn, I miss those little buggers...
Kurczę, tęsknię za tymi dziadami...

Changes

0

(original post from 2nd July, 2011)
I sold my Phelsuma madagascriensis! All of them! I had them for so many years, but I no longer could accept their behaviour. Phelsuma madagascariensis are an aggressive species-not towards people, but towards other specimens of this species. My adult phelsumas had a fight from time to time (nothing serious) and there were never any problems with the babies. But they totally went crazy! They started to bite each other very hard. Phelsumas' skin is very delicate, prone to injuries. A  single bite tears the beautiful green epidermis off and uncovers the pink skin. It heals for months. Mine had 5-8 such cuts. Moreover, the small ones waiting for a new owner, started to bite each other's tails off :( I had to sell the babies ASAP and separate the adults. Because I don't have conditions to provide every one of them with separate tanks, I decided to sell all of them. It's a pity, I liked them pretty much :( But I was consoled the same day I gave them away, when I got 3 Phelsuma klemmeri instead of them :) The is the only phelsuma species that's non-aggressive. They are beautiful and get along well. They're much smaller than Ph. madagascariensis so they are staying in the babies' tank. At the moment, the big terrarium is empty. But I have a felling that it's going to change soon ;)
Sprzedałam felsumy madagaskarskie! Wszystkie! Hodowałam je tyle lat, a mimo to już nie wytrzymałam ich zachowań. Felsumy madagaskarskie to agresywny gatunek-nie wobec człowieka, ale wobec innych przedstawicieli swojego gatunku. Moje dorosłe felsumki od czasu do czasu się kłóciły, z maluszkami natomiast nigdy nie miałam kłopotu. W ostatnim czasie zupełnie im odbiło! Zaczęły bardzo dotkliwie się gryźć. Felsumy mają bardzo delikatną, podatną na zranienia skórę. Takie pojedyńcze ugryzienie zrywa piękny zielony naskórek i odsłania różową skórę. Goi się to miesiącami. Moje doprowadziły się do takiego stanu, że miały po 5-8 takich ran. Na dodatek młodym czekającym na nowego właściciela też coś się stało i zaczęły sobie odgryzać ogonki :( Musiałam jak najszybciej sprzedać maluchy i rozdzielić dorosłe. Ponieważ nie mam warunków, żeby każda jaszczurka miała oddzielne terrarium, postanowiłam je wszystkie sprzedać. Przykra sprawa, bardzo je lubiłam :( Ale pocieszenie przyszło jeszcze tego samego dnia, co je oddałam. W zamian dostałam 3 felsumy klemmeri :) To jedyny nieagresywny gatunek felsum. Są śliczne i faktycznie bardzo dobrze się dogadują. Są o wiele mniejsze niż madagaskarskie, więc mieszkają w terrarium młodych felsumek. Obecnie duże terrarium tropikalne stoi puste. Coś czuję, że niedługo to się zmieni :)


New babies

0

(original post from 6th May, 2011)

My little phelsumas have hatched finally :) There are 6 of them and I still have 4 more eggs :D I'll start selling them in a few days. But I still have to register them. Phelsuma madagascariensis are included in CITES which means they are endangered species. It is forbidden to remove animals included in this convention from their natural habitat. It is possible only to keep specimens born in captivity. First, one has to arrange a meeting with the district vet; after he has given you the certificate proving that your pets were born in captivity, one has to visit the town council to complete the registration. Only after such procedures can you sell your little phelsumas. It's worth adding that if you don't register your pet (not to mention the lack of the certificate of birth in captivity) you might spend 3 months-5 years in prison OoO
Wreszcie wykluły się wszystkie felsumki :) Jest ich 6, ale już mam kolejne 4 jajka :D Za kilka dni zacznę je sprzedawać. Muszę jej jednak najpierw zarejestrować. Phelsuma madagascariensis są objęte konwencją waszyngtońską CITES, oznacza to, że są zagrożone wyginięciem. Zwierząt objętych tą konwencją pod żadnym pozorem nie wolno wywozić z terenu, na którym żyją. Można jednak hodować osobniki urodzone w niewoli. Na każdą jaszczurkę muszę więc mieć dokument potwierdzający jej narodziny w niewoli. Najpierw trzeba umówić się na wizytę powiatowego lekarza weterynarii; po wystawieniu przez niego zaświadczenia trzeba udać się do urzędu miasta w celu zarejestrowania zwierzaka. Dopiero po takich procedurach mogę legalnie próbować sprzedać małe felsumki. Należy wspomnieć, że niedopełnienie obowiązku rejestracji (nie mówiąc już o posiadaniu zaświadczenia o urodzeniu w niewoli) grozi karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat OoO


Eggs!

0

(original post from 12th April, 2011)
Another portion of tiny little Phelsuma madagascariensis grandis is going to pop up in a few days. I've got 6 eggs in the incubator and I assume there are at least two more in the adults' enclosure.
Kolejne maluchy moich zieloniutkich Phelsuma madagascariensis grandis zaczną się kluć lada dzień. Jajek w inkubatorze jest 6, podejrzewam, że w terrarium z dorosłymi są jeszcze przynajmniej dwa.


As you can see above, day geckos lay two eggs glued togethrer. The eggs of this species should be incubated for 38-60 days in a moist incubator. Mine is amateur, made from a styrofoam box. But, what's most important-it works :)
Jak widać na zdjęciu powyżej, felsumy składają po dwa jajka sklejone ze sobą. Jajka tego gatunku inkubuje się przez 38-60 dni w tzw. inkubatorze mokrym. Mój jest trochę amatorsko zrobiony-ze styropianowego pudła. Ale działa-to najważniejsze :)

In the incubator there should be around 26-31 centigrade and very high humidity. You fill half of it with water in which you put an aquarium heater. But evaporated water shouldn't drip directly onto the eggs. This is why eggs are put into separate boxes with little holes (the eggs should be half-buried in vermiculite). For the majority of reptiles the temperature of incubation must be constant, it musn't drop or rise even by one centigrade. But in the case of Phelsumas, the temperature not only can rise or drop a bit, but this variety even strenghtens the little lizards. And there's one more interesting fact to add: the temperature of reptile incubation...determines their sex! The higher the temperature, the higher the chances that you'll get a male :)
W inkubatorze musi być temperatura 26-31 stopni i wysoka wilgotność. Wypełnia się go do połowy wodą, w której umieszcza się grzałkę akwarystyczną. Jednak na jajka nie powinna kapać woda osadzająca się na pokrywie, więc same jajeczka wkłada się do oddzielnych pojemniczków z małymi otworkami (jajeczka częściowo zakopuje się w niepleśniejącym wermikulicie). Tak "opakowane" jajka wkłada się do inkubatora. W przypadku większości węży i jaszczurek, temperatura inkubowania musie być stała, nie może spaść ani podskoczyć o więcej niż pół stopnia. Jednak jeśli chodzi o felsumy, przy inkubacji ich jajek nie tylko można sobie pozwolić na małe skoki temperatur, ale wręcz, według niektórych źródeł, jest to wskazane-ponoć wzmacnia to odporność małej jaszczureczki :) Jeszcze na koniec mała ciekawostka: temperatura inkubacji gadów...ma wpływ na ich płeć! Im temperatura jest wyższa, tym większe prawdopodobieństwo wyklucia samca :)

Terrarystyka

0

(original post from 10th April, 2011)
"How the hell have you come up with this?!", many people ask me. "Don't you have anything more interesting to do?", "Shouldn't a woman be interested in something...more feminine?". Everyone has his own passions, interests. Some people keep "typical" pets, others a little bit lesss typical. I've always been interested in those less typical animals. When my peers were fascinated with horses and ponies, I was collecting snails and ladybirds. When other girls kept hamsters and bunnies, I was catching with my bare hands little fish from a nearby lake :D Fishkeeping was my hobby for over 10 years. I spent all my pocketmoney on fishes. When I was studying in Warsaw (300 km from home) I missed my fish so much that I bought a tiny tank and kept the smallest species in there. When I was travelling home, I was putting the tank into the suitcase, my fish into a large jar which I used to attach with a string to my neck. But, with time, I found that fishkeeping was no longer the same. Apart form that, I constantly had a problem with keeping harmony in my tanks. Around that time for the first time I saw lizards for sale and I couldn't forget about them. This is how I started reading about terrariums. But at least a year passed till I decided to start my adventure with lizards. After I had finished university I got  a lot of money as a gift from my dad. Thanks to that, I could set up my first terrarium. I bought two Day Geckos. The tank, which I set up with my own hands, wasn't very impressive. First of all, it became definitely too small after some time:


"Skąd ci się to wzięło?!", pyta wiele osób. "Nie masz nic ciekawszego do roboty?", "Czy kobieta nie powinna się zajmować czymś...no...bardziej kobiecym?" Każdy ma swoje własne pasje, zainteresowania. Jedni hodują zwierzęta "typowe", drudzy trochę mniej. Mnie zawsze fascynowały te "mniej typowe". Kiedy moje rówieśniczki były zafascynowane końmi i kucykami, ja chodziłam po krzakach zbierając ślimaki i biedronki. Kiedy inne dziewczynki miały chomiki i króliczki, ja ręcznie z jeziora wyławiałam uklejki :D Przez kilkanaście lat zajmowałam się akwarystyką. Całe kieszonkowe, wszystkie pieniądze z urodzin szły na rybki. W czasie studiów, gdy przez 5 lat mieszkałam w Warszawie, tak mi brakowało mojej hodowli, że kupiłam kilku-litrowe akwarium, w którym trzymałam najmniejszy gatunek rybek akwariowych. Kiedy wracałam do domu, akwarium szło do walizki, a rybki do słoika, który przywiązywałam do szyi. Jednak, z czasem, czegoś mi brakowało w akwarystyce. Oprócz tego, miałam coraz większe problemy z utrzymaniem harmonii w zbiornikach. Mniej więcej w tym czasie zobaczyłam w jednym z warszawskich sklepów zoologicznych jaszczurki, które zaczęły mi spędzać sen z oczu. W ten sposób zaczęłam czytać o terrarystyce. Jednak minęło trochę czasu zanim zdecydowałam się na rozpoczęcie mojej przygody z jaszczurkami. Dopiero po studiach, w ramach prezentu od taty, dostałam kwotę potrzebną mi na założenie pierwszego terrarium. Kupiłam wtedy dwie Felsumy madagaskarskie. Terrarium, które sama im urządziłam, nie było zbyt imponujące. Przede wszystkim, po jakimś czasie stało się zdecydowanie zbyt ciasne:
After some time I bought a larger tank which I set up like this:
Po jakimś czasie zainwestowałam w większe terrarium, które urządziłam tak:
How do those Day Geckos look like? Like this:
A jak wyglądają te całe Felsumy madagaskarskie? A tak:

Aren't they cute? :D
Since I bought those green beauties I also had some other species like Paroedura pictus

Prawda, że urocze? :D
Od momentu kupienia tych cudeniek przewinęły mi się przez ręce również gekoniki Paroedura pictus

liśćce Phyllium bioculatum

oraz straszyki Peruphasma schultei

I no longer keep those three species above. At the moment, aside from my phalsumas, I have cute little chameleons Rhampholeon brevicaudatus and two miniature bearded dragons Laudakia stellio brachydactyla. This is my chameleons' tank
Powyższych trzech gatunków już nie hoduję. Obecnie z jaszczurek, oprócz felsum, mam przeurocze miniaturowe kameleonki Rhampholeon brevicaudatus oraz dwie mianiaturowe agamy Laudakia stellio brachydactyla. Oto terrarium kameleonków
and one of its dwellers.
i jeden z jego mieszkańców.
I even managed to breed this sepcies.
Gatunek ten nawet udało mi się rozmnożyć.

And one of my veeeery lazy beardies:
A tutaj jedna z dwóch baaaardzo leniwych agamek:

1,5 years ago I got interested in tarantulas. Even if my family is inclined to understand my fascination with lizards, they are really disgusted with this "other" part of my hobby. People tend to be genuinely scared of creatures that have more than 4 legs ;) Terrified adults, in the presence of their children, often kill spiders. This is how children learn this sort of behaviour and make the same mistake later. Peopke, in their aversion, can't (or don't want to) understand that spiders (at least in Poland) are not dangerous and they are useful (I'm fully aware of the fact that in warmer countries spiders are a lot more poisonous, but in mine they are as dangerous as flies). Spiders are also very interesting to observe. The tarantulas that I keep are of those with the least dangerous venom which could be compared to bee's sting. If you're not allergic to it, it's nothing to be afraid of :) I'm also a responsible keeper and never risk-I never handle my spiders as it could be dangerous for them rather than for me. It's very easy to scare a spider, even so big. A frightened spider would rather run than bite. People usually associate terantulas with biting, but these creatures are not so stupid to attack something a few thousand times bigger. To be bitten one has to either tease the spider or, in some cases, the spider might mistake your finger with a yummy dinner ;) But tarantulas are cowards (at least the ones that I keep) and prefer to escape. In the worst case scenario, they kick special hairs from their abdomen that irritate human skin. Below I'm presenting pictures of most attractive species of spiders. The pictures were taken from the internet, they are not my property.
Półtora roku temu zainteresowałam się ptasznikami. O ile moi bliscy jeszcze są w stanie zrozumieć moją fascynację jaszczurkami, tak wszyscy patrzą na mnie z obrzydzeniem, gdy mówię o mojej pajęczej hodowli. Ludzie mają w sobie zakorzeniony wstręt, wręcz strach przed wszystkim co ma więcej niż 4 nogi ;) Dorośli przy swoich dzieciach brzydzą się, a nieraz i zabijają pająki. I tak dzieci uczą się takiego zachowania i powtarzają ich błędy. Ludzie, w całej tej swojej awersji, nie potrafią zrozumieć, że pająki nie są groźne, są wręcz pożyteczne. Poza tym są bardzo wdzięcznym materiałem do obserwacji :) Pająki żyjące w Polsce są jak najbardziej jadowite (WSZYSTKIE pająki posiadają jad-to właśnie nim zabijają swoje ofiary), jednak ich kły jadowe są na tyle maleńkie, że nie są w stanie nawet przebić ludzkiego naskórka. Pająki, które ja hoduję są odpowiednio większe od swoich polskich pobratymców, co oznacza, że ich kły jadowe jak najbardziej mogą wbić się w naszą skórę. Jednak ja hoduję pająki, które mają najmniejszą siłę jadu, porównywalną do jadu pszczoły. O ile nie jest się uczulonym to nic strasznego ;) Oprócz tego, jestem odpowiedzialnym hodowcą i nie narażam się (czyt. nie drażnię swoich podopiecznych). Należy też wiedzieć, że pająki nie atakują kogoś kilka tysięcy razy większego ot tak. Żeby zostać ukąszonym trzeba albo pająka rozdrażnić, albo najzwyczajniej pająk może pomylić palec ze smakowitym obiadkiem :) Pająki to jednak tchórze i na widok człowieka chowają się w swoim gnieździe w najgorszym wypadku broniąc się wyczesując z odwłoka włoski parzące (podobno działają trochę jak pokrzywa). Swoją drogą, jestem na tyle ostrożna, że nigdy nawet nie miałam kontaktu z włoskami parzącymi moich podopiecznych (grzeczne z nich dzieciaki, hehe :D ). Piszę wszędzie 'pająki', a nie 'ptaszniki', ponieważ hoduję nie tylko ptaszniki, ale i tzw. pająki właściwe. Żeby zachęcić i zainteresować tematem pająków, pokażę dziś klika zaczerpniętych z internetu zdjęć, które pokazuję jak piękne potrafią być te stworzenia.

I'll show you my own spiders another time :)
Moje własne brzydale pokażę następnym razem :)